Zapotrzebowanie na energię stale rośnie, a prognozy pokazują, że tendencja będzie trwała. Niezależność energetyczna to nie tylko ekologia, ale również spore oszczędności. Po zmianie systemu rozliczeń prosumentów z net metering na net-billing, zmniejszył się jednak popyt na mikroinstalacje PV. Wielu inwestorów ma obawy związane z net-billingiem. Czy słusznie?
Net metering, jako system opustów, przyczynił się do ogromnego zainteresowania fotowoltaiką. Dziś wielu klientów twierdzi, że net-billing nie jest dla nich już tak korzystny i przejrzysty. Warto jednak poznać dokładnie zasady rozliczeń i pamiętać, że przy obecnych, wysokich cenach energii elektrycznej, fotowoltaika jest nadal korzystnym rozwiązaniem.
Net metering a net-billing – jakie właściwie są różnice?
Nowe regulacje związane z mikroinstalacjami fotowoltaicznymi wywołały niemałą niepewność na rynku PV w Polsce. Chodzi o system net-meteringu, który w kwietniu 2022 roku został zastąpiony przez system rozliczeń net-billing. Nowe zasady rozliczania prosumentów sprawiły, że do końca marca, branża obserwowała wzmożony popyt na montaż instalacji fotowoltaicznych. Prosumenci chcieli zdążyć z założeniem instalacji, by móc rozliczać się według starych - przez wielu uznawanych za bardziej opłacalne - zasad. Instalacja paneli fotowoltaicznych przed zmianą przepisów skracała nieco zwrot z inwestycji, ale zmiana warunków rozliczeń wcale nie oznacza, że instalacje fotowoltaiczne przestają być opłacalne!
Największą zaletą net meteringu jest to, że prosument nie traci nadwyżek wyprodukowanej energii, ale może ją magazynować przez 12 miesięcy i to bez dodatkowego sprzętu w postaci akumulatorów. Jeśli więc instalacja wyprodukuje więcej prądu niż jest w stanie zużyć, to nadwyżka energii zostanie zmagazynowana w sieci i będzie można z niej skorzystać w mniej słoneczne dni, gdy produkcja prądu będzie zbyt mała, by zaspokoić bieżące zapotrzebowanie.
Net-billing dla właścicieli instalacji fotowoltaicznych to rozliczanie kosztowe opierające się o wartość energii zakupionej i oddanej. Oznacza to, że prosumenci będą sprzedawać nadwyżki energii wprowadzonej do sieci po określonej cenie, a za energię pobraną będą płacić tak, jak inni odbiorcy. Net-billing zakłada, że pieniądze ze sprzedaży nadwyżki energii z fotowoltaiki będą znajdować się w depozycie przez okres 12 miesięcy. Prosument będzie więc mógł wykorzystać je do zapłaty za zużytą energię. Środki, które pozostaną niewykorzystane, będą mogły zostać wypłacone. Należy jednak pamiętać, że kwota wypłaty nie może być wyższa niż 20% wartości prądu, który został wprowadzony do sieci przez prosumenta w danym miesiącu.
Zasadniczą różnicą jest więc sposób rozliczania energii. W systemie opustów nadwyżkę energii elektrycznej można magazynować za „opłatą” (w zależności od mocy instalacji), a w przypadku net-billingu rozliczanie odbywa się na zasadzie kupna-sprzedaży – czyli to co zostanie oddane do sieci, będzie można z niej odkupić, korzystając ze środków ze sprzedaży zgromadzonych na depozycie prosumenckim.
Wybór dla „starych” prosumentów
Net-billing nie wprowadza dodatkowych obowiązków dla „starych” prosumentów, korzystających z systemu net metering. Prosument działający na starych zasadach będzie mógł jednak na własne życzenie zmienić system rozliczeń. Należy jednak pamiętać, że po zmianie nie będzie można już powrócić do poprzedniego systemu rozliczeń. Do właśnie takiej zmiany zachęca prosumentów czwarta edycja programu Mój Prąd, w której mogą wziąć udział wyłącznie osoby rozliczające się w systemie net-billingu.
Prosumenci, których obowiązywać będzie przez 15 lat system opustów, ale zdecydują się, że wolą przejść na nowy system net-billingowy, mogą to zrobić, składając pisemne oświadczenie o zmianie systemu rozliczania. Pisemne oświadczenie do sprzedawcy energii trzeba złożyć maksymalnie na 21 dni przed początkiem kolejnego kwartału.
Fotowoltaika nadal opłacalna!
Opłacalność fotowoltaiki w net-billingu przez najbliższe lata będzie utrzymywać się na poziomie nieodbiegającym mocno od rentowności w systemie net metering. Inwestycja w instalację fotowoltaiczną to obniżenie rachunków za energię elektryczną średnio o 77% - to wciąż bardzo duże oszczędności.
Dodatkowo, w systemie net metering prosumenci bardzo często inwestowali w za duże instalacje, aby skompensować 20% ilości energii pobieranej przez sieć. W nowym systemie jest to po prostu nieopłacalne i tym samym – prosumenci kupują instalacje mniejsze, a więc tańsze. Warto również pamiętać, że dotacje w czwartej edycji programu Mój Prąd będą przyznawane tylko prosumentom, którzy rozliczają się na zasadach net billingu.
Instalatorze, czy udało nam się przekonać Cię do systemu net-billing? Daj znać w komentarzu, jeśli masz jeszcze jakieś pytania.
Czytaj również:
Czy magazynowanie energii jest opłacalne?
